Niniejszym przyznajemy Australii medal za najlepsze klopy w polu. Jest to wręcz niepojęte, że w środku głuszy/pustyni/niczego stoi kibelek który nie tylko jest czyściutki nieskazitelnie że aż chętnie się z niego korzysta, ale przede wszystkim nie śmierdzi!!! Poezja. Warto tu przyjechać choćby dlatego.
czwartek, 17 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz