czwartek, 4 czerwca 2009

Raz, dwa, trzy

Wszystko sprawdzone i działa. Próba zakończona powodzeniem. 18 dni do wyjazdu, a my chyba trochę jeszcze w rosole. Bilety lotnicze są? Są. Reszta nieważna - na pewno w każdym razie wyjedziemy.

Zapraszamy więc do śledzenia naszego bloga wszystkich naszych znajomych oraz wszystkich innych którzy są ciekawi jak się podróżuje z dzieckiem będąc kompletnie do tego nieprzygotowanym, nieodpowiedzialnym i niepoważnym.

Na początek zdjęcie wszystkich uczestników sprzed pół roku:



Do dodawania komentarzy zapraszamy nie tylko naszych znajomych :)

Ah, na początku wypada się wytłumaczyć czemu nasza podróż dookoła świata nie jest narazie jeszcze dookoła. Albowiem nie umiemy zaplanować nic na przyszły tydzień, więc wybiegło to znacznie poza nasze możliwości. Plan jest taki że do połowy lutego jesteśmy w Nowej Zelandii, jeśli damy radę i będziemy mieć ochotę i nie wydamy jeszcze wszystkich pieniędzy to jedziemy dalej. Jeśli nam się spodoba w NZ to zostajemy tam :) A jeśli zatęsknimy za ojczyzną to wracamy. Tyle gwoli wyjaśnienia niekompletnej podróży.

8 komentarzy:

  1. Gratuluje pomyslu o odwagi! My tez jestesmy zapalonymi podroznikami, nie ugrzejemy miejsca zbyt dlugo w jednym miejscu, ale narazie nasz 7tygodniowy maluch siedzi w domu. Moze wasze doswiadczenia pomoga nam podjac decyzje o kolejnej podrozy tym razem we trojke! Bedziemy sledzic bloga!

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś co zawsze chciałem zrobić.
    Ten dzień przydzie...
    Powodzenia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przetrzemy szlaki to będzie łatwiej podjąć decyzje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem.Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziś natknęłam się na Wasz blog i muszę przyznać,że z wielkim zaciekawieniem czytam Wasze relacje i na pewno będę je dalej śledzić! Również kocham podróże i nawet nie wiecie,jak Wam zazdroszczę jednocześnie życzę powodzenia i łykajcie świat!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. znalazlam was przypadkowo dzisiaj i sledze z zapartym tchem!!! jestem pod przeogromnym wrazeniem!bardzo wam kibicuje i zazdroscze odwagi!!! trzymajcie sie tam zdrowo!
    pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciepło to jest tu wystarczająco :) dzięki i zapraszamy do czytania!

    OdpowiedzUsuń