Przyszedł też czas rozstania po blisko trzech tygodniach wspólnego podróżowania. Pocieszam się, że następnym razem wyjdzie lepiej.
środa, 27 stycznia 2010
Auckland
Napisze krótko: Miasto jak miasto. Jakby ktoś miał lecieć 30 godzin po to by je zobaczyć to mu serdecznie współczuję. Wizytę w Auckland podsumuję tylko jednym zdjęciem. Ponoć to najwyższy budynek na południowej półkuli. - A co proszę Pani można zrobić jeszcze w Auckland? - Wjechać na wieżę. - A, no to super.
Przyszedł też czas rozstania po blisko trzech tygodniach wspólnego podróżowania. Pocieszam się, że następnym razem wyjdzie lepiej.
Przyszedł też czas rozstania po blisko trzech tygodniach wspólnego podróżowania. Pocieszam się, że następnym razem wyjdzie lepiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz