Dziękujemy za wszystkie maile które od was dostaliśmy. Nawet nie spodziewaliśmy, że tyle osób nas czyta! Jest nam bardzo miło, że nasza podróż była dla was inspirująca. Udowodniliśmy w każdym razie, ze nie jesteśmy tacy niepoważni i że podróże z dzieckiem to nic takiego strasznego i niemożliwego.
W najbliższym czasie jak trochę ochłoniemy po powrocie i odwiedzimy już wszystkich znajomych to obiecuje zamieścić jeszcze trochę więcej zdjęć z naszej podróży i nowych wspomnień i refleksji. Gdy już uporządkujemy (wybierzemy najładniejsze) wszystkie zdjęcia to planujemy zrobić taki ich mały pokaz dla naszych znajomych. Dam znać o tym wydarzeniu na blogu jeśli ktoś z was kogo jeszcze nie znamy chciałby się dołączyć.
niedziela, 14 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chciałam podziękować za fantastycznego i inspirującego bloga. Świetnie jest przypomnieć sobie, że są na świecie takie piękne miejsca :)
OdpowiedzUsuńGratuluje i zazdroszczę odwagi.
OdpowiedzUsuńA gdzie wrocilibyscie najchetniej.. i zamieszkali juz tam na stale?
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na powyższe pytanie nie jest taka łatwa bowiem miejsce gdzie najchętniej bym powrócił nie pokrywa się do końca z miejscem w którym byśmy mogli zamieszkać (zakładając, że nie mamy pieniędzy na "wakacjowanie" przez całe życie). Ale po kolei: najchętniej bym wrócił do Birmy i na Filipiny bo to są fantastyczne kraje w których mimo iż jest bieda to ludzie nie patrzą na ciebie z zazdrością tylko z ciekawością, podejście z goła inne niż w Polsce. Natomiast jeśli już przyszłoby nam się gdzieś wyprowadzać/zamieszkać to byłaby to Australia z tej racji, że ludzie mają tam troszkę inne podejście do życia. Nie odczuwa się tak wyścigu szczurów, do tego stopnia że małżeństwo wykładowcy uniwersyteckiego z ogrodnikiem nie jest w żadnym wypadku odbierane jako mezalians. Nie grozi nam to jednak bo Karolina stwierdziła, że to za daleko od domu :(
OdpowiedzUsuńWow, ale szybka odpowiedz! Zycze wszystkiego dobrego i.. pozdrawiam z Sydney (mojego miasta od 2 lat:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pięknego, inspirującego, przepełnionego miłością bloga Trójki Podróżników. Życzę Wam odnalezienia prawdziwego miejsca do życia na Ziemi! Pozdrawiam z macierzy.
OdpowiedzUsuń