W głąb wyspy postanowiliśmy nie jechać gdyż dosyć mieliśmy podróży autobusem. Samolotu powrotem do Denpasar na najbliższe dni nie dało się zarezerwować, a my po 37 godzinach w podróży, musieliśmy mieć na względzie, że w niedługim czasie będziemy musieli znów pokonać tą trasę (a nawet dłuższą bo powrotem na Bali). Tymczasem podróżowanie po Flores wiąże się w najlepszym wypadku z 5-10 godzinnymi podróżami zapchanym busem po krętych dróżkach z kurą pod siedzeniem i świniakiem na dachu. Podróżowanie po górach Filipin zaczęło się wydawać gratką w porównaniu do tego. No nic, przyjedziemy popatrzeć na kolorowe jeziora wulkanu Kalimuntu następnym razem, gdy wrócimy odwiedzić Sumbę, Timor i Papue. Może w przyszłym roku? : )
czwartek, 10 września 2009
Flores, Labuan Bajo
Labuan Bajo to raczej obskurne małe miasteczko. Trudno było znaleźć atrybuty z opisu LP “charming little port” choć w dokach stało kilka ładnych łódek. Poza tym nieciekawa okolica z niewielką ilością głównie obskurnych hoteli, choć jest i jeden duży elegancki i drogi przybytek. Labuan Bajo to nie jest miejsce zapomniane przez turystów bo w okolicach tego portu znajdują się jedne z najlepszych miejsc do nurkowania. W rzeczy samej, mieliśmy ochotę to sprawdzić.
W głąb wyspy postanowiliśmy nie jechać gdyż dosyć mieliśmy podróży autobusem. Samolotu powrotem do Denpasar na najbliższe dni nie dało się zarezerwować, a my po 37 godzinach w podróży, musieliśmy mieć na względzie, że w niedługim czasie będziemy musieli znów pokonać tą trasę (a nawet dłuższą bo powrotem na Bali). Tymczasem podróżowanie po Flores wiąże się w najlepszym wypadku z 5-10 godzinnymi podróżami zapchanym busem po krętych dróżkach z kurą pod siedzeniem i świniakiem na dachu. Podróżowanie po górach Filipin zaczęło się wydawać gratką w porównaniu do tego. No nic, przyjedziemy popatrzeć na kolorowe jeziora wulkanu Kalimuntu następnym razem, gdy wrócimy odwiedzić Sumbę, Timor i Papue. Może w przyszłym roku? : )




W głąb wyspy postanowiliśmy nie jechać gdyż dosyć mieliśmy podróży autobusem. Samolotu powrotem do Denpasar na najbliższe dni nie dało się zarezerwować, a my po 37 godzinach w podróży, musieliśmy mieć na względzie, że w niedługim czasie będziemy musieli znów pokonać tą trasę (a nawet dłuższą bo powrotem na Bali). Tymczasem podróżowanie po Flores wiąże się w najlepszym wypadku z 5-10 godzinnymi podróżami zapchanym busem po krętych dróżkach z kurą pod siedzeniem i świniakiem na dachu. Podróżowanie po górach Filipin zaczęło się wydawać gratką w porównaniu do tego. No nic, przyjedziemy popatrzeć na kolorowe jeziora wulkanu Kalimuntu następnym razem, gdy wrócimy odwiedzić Sumbę, Timor i Papue. Może w przyszłym roku? : )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz